Zastanawiałam się czy nie poczekać do maja i zrobić denko z dwóch miesięcy... Padło jednak na rozliczenie miesięczne, bo boję się, że później będzie tego za dużo. Dlatego mam dla Was dzisiaj małe denko kwietniowe. Zapraszam!
1. Serum Bielenda Karoten- nie robiło z moją cerą nic dobrego, zdarzały się małe wypryski. nie kupię ponownie
2. Oriflame Preparat przeciw wypryskom- stracił ważność, mam go już bardzo długo. Zapachem przypominał mi pleśń a nie zieloną herbatę, czasami przez otwór nic nie leciało. Działał jako tako, wysuszał jednak nie przekonał mnie do ponownego kupna. Bardzo wydajny.
3. Bebeauty maseczka oczyszczająca- kolejny przetermiowany produkt. Mam problem z systematycznym używaniem masek dlatego takie w tubkach ciężko mi skończyć :/ Ta w ogóle nie nadawała się do mojej cery. Nie kupię ponownie. Czasami występuje w Biedronkowej ofercie za jakieś 6zł.
4. Avon, żel Clearskin- kupię jego fioletowego brata przeciw wągrom. Ten nie jest zły. Być może skuszę się na niego ponownie za jakiś czas, zwłaszcza, że trafia się dobra promocja (6-7zł)
5. Eyeliner Essence- mój ulubiony, szkoda że już go nie widzę... Niestety ląduje w koszu z powodu zaschnięcia. Dosyć długo go mam więc nie jestem zdziwiona. Zapach też już nie ten więc spokojnie mogę go wyrzucić. Bardzo dobra czerń, łatwo się nakłada, wytrzymuje cały dzień na oku, nie rozmazuje się. Gdy znajdę na pewno kupię!
6.Osiris, olejek na rozstępy- kupiony na paatal.pl za jakieś 7zł. Niedługo recenzja. Nie kupię ponownie.
7. Krem z olejkiem arganowym- próbka kremu z włoskiego PinkJoya. Starczyła mi na jakieś dwa tygodnie (10ml). Używałam na noc. Nie radzę stosować na podrażnioną skórę bo powoduje szczypanie. U mnie był idealną pożywką dla dodatkowych gości na twarzy. Nie kupiłabym ponownie mimo, że w użytkowaniu bardzo przyjemny (lekka konsystencja, szybko się wchłania, delikatny zapach).
8. Marion, farba w piance express mousse- już niedługo recenzja. Być może kupię ponownie. Nabrałam ochoty na inne farby w piance bo to fajne rozwiąznie jeśli nie ma kto Ci zafarbować skalp w domu a sama nie potrafisz nałożyć tradycyjnej farby.
9. Bebeauty Spa, sól trawa cytrynowa i bambus- z Biedronki, fajny i tani produkt. Na pewno kupię nie raz. Wypróbuję inne wersje.
10. Intimea żel do higieny intymnej z korą dębu- również z Biedronki. Nie kupię ponownie. Najsłabszy ze wszystkich biedronkowych. Zapach ładny ale działanie nijakie.
Chętnie poczytam o Waszych zużyciach bo nie ukrywam, że to jedne z najciekawszych postów na blogach :]
Gdzie kupiłaś tę farbę Marion w piance? Nigdzie jej nie widziałam chyba :/
OdpowiedzUsuńKupiłam w Netto za 7zł... możliwe, że znajdziesz je w Naturze :]
Usuńświetne zużycia.. miałam tą farbę i użyłam, ale na mamy włosach.. kompletna katastrofa ;/
OdpowiedzUsuńU mnie nie było źle ale nie do końca się sprawdziła dlatego chętnie wypróbuje inne marki :)
UsuńJak mało rzeczy na Tak w tym denku :)
OdpowiedzUsuńTeż to zauważyłam w trakcie pisania... warto tak przesiać ziarno od plew:]
UsuńMarion coraz bardziej zaskakuje swoja ofertą.
OdpowiedzUsuńLubię ich produkty. Nawet jak czasem trafi się bubel to nie żal paru groszy, jak np. często bywa u droższych marek.
Usuńspore denko :)
OdpowiedzUsuńa mi ten żel do higieny intymnej i maseczka z biedronki bardzo dobrze służą :)
Jak widzę denka u innych to aż mi wstyd:] Nie jestem systematyczna. Ostatnio balsamu na cellulit umiem stosować tak jak należy:] A co do żelu to szkody nie robił ale wolę ten rumiankowy:]
UsuńLubię te sole z Biedronki :)
OdpowiedzUsuńDokladnie ;) sole są super ;)
Usuńostatnio też polubiłam się z płynami do kąpieli :] Uwielbiam kąpiele z dodatkami:P
UsuńMiałam tylko kiedyś żel Intimea, ale niczym mnie nie zachwycił, ogólnie nie przepadam za biedronkowymi kosmetykami
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię ich płyn micelarny. Zdarzają się dobre produkty. Mleczko do demakijażu też sobie chwalę :]
OdpowiedzUsuń