niedziela, 24 listopada 2013

Byłam w Rossmannie:)

Byłam tam...I to w nie jednym! Przeżyłam, nikt mnie wzrokiem nie zabił, że wzięłam jeden z dwóch (!) żółtych tuszy Lovely jakie zostały na półce:]
Nie wiem czy u Was też tak jest, że nie w każdym Rossmannie jest ta sama oferta. W jednym np. nie było szafy z Lovely, zaś w innym znalazłam szafę z Eveline. Dobrze, że Katowice duże to i Rossmannów jak mrówków.

Poszłam na żywioł, nie robiąc żadnej listy bo tak na prawdę niczego nie potrzebowałam. Wykorzystałam jedynie okazję bo obok takiej promocji przejść obojętnie się nie da. Najważniejsze, że nie kupiłam niczego co by leżało w kosmetyczce, każdą z tych rzeczy zużyję...w swoim czasie:] 

Na początku, robiąc zdjęcia do tego posta byłam taka zła, że już ciemno i zdjęcia będą do niczego ale pozytywnie się zaskoczyłam bo są lepsze niż te robione w świetle dziennym. Kolory nie są przekłamane i wychodzi na to, że po nocy będę błyskać fleszem :) 
Zapraszam do oglądania!


Ha! Skromnie, prawda? Ale z tego co widziałam to dziewczyny nie szaleją z zakupami, każda kupuje z głową

1. Słynny tusz Lovely- jak nie kupić jak każdy chwali...też chce wiedzieć co on ma w sobie takiego!


2.Błyszczyk 3DSilk Effect Eveline nr 251- mam tylko jeden błyszczyk, czerwony, zima idzie to na usta kłaść coś trzeba żeby papierem ściernym nie całować:P Zaznaczę, że kolor cudny, brzoskwiniowy.



3. Błyszczyk Magic Gloss Eveline nr 358- najzwyklejszy, cielisty błyszczyk bez zbędnych świecideł.



4. Piasek Wibo nr 2-  trzeci w mojej kolekcji piasków, zaczął mi się podobać ten efekt, skromnie przyznam, że po części dzięki blogerkom :)



5. Baltic Sand Lovely nr 3?- nie wiem czy to nr na opakowaniu...w każdym razie jest taki tylko jeden więc nie pomylicie:] Na pazurkach mały zadatek, nie mogłam się doczekać efektu i od razu pomalowałam :)




6. Lovely Blink Link?- piękny...wygląda jakby ktoś mróz z okna zeskrobał do buteleczki...


Ot, i to wszystko. Jak widać bez szaleństw. Zakupy uważam za udane, dodatkowo jestem z siebie dumna, że tylko tyle kupiłam. 

A jak Wasze zakupy? Udane? Uwielbiam oglądać takie posty więc chętnie zobaczę :]

Ps: Dodając zdjęcia stwierdziłam, że są jakieś jasne z dziwną poświatą...przy obrabianiu tego nie widziałam. Mam nadzieję, że to tylko na moim ekranie tak widać a u Was jest w porządku. Jeśli jednak jakość zdjęć jest zła to serdecznie przepraszam. Ale na prawdę musiałam dziś dodać ten post :]

Buziaki, pozdrawia
Krwawa Jadzka





8 komentarzy:

  1. Też kupiłam ten tusz z Lovely- głównie przez blogerki, które go chwalą ;P Ciekawe czy się u mnie też tak dobrze sprawdzi ;) Bałam się, że go nie będzie, bo w czwartek w szafie Lovely w Rossku w Galerii Katowickiej była pustka, ale na szczęście w piątek już uzupełnili zapasy ;D Kupiłam jeszcze puder i korektor z Bourjois, podkład Wake me Up i matowy błyszczyk z Lovely ;) Żałuję, że nie kupiłam żadnego lakieru, więc jutro jeszcze pobiegnę coś dokupić, jeżeli nie zastanę pustych półek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie byłam w piątek w Katowickiej Galerii i zostały tylko dwa te tusze. Poczeka sobie trochę bo jeszcze dwa inne muszę zużyć:/ Z Twoimi zakupami już się zdążyłam wcześniej zaznajomić :] Koniecznie kup jakiś lakier bo nie przystoi taka ignorancja :P

      Usuń
  2. ja dopiero jutro wybieram się do Rossmanna :) na pewno kupię jakieś lakierki :D i chyba skuszę się na ten tusz od lovely, bo mój w sumie mam już ponad pół roku i przydałaby się zmiana :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem tak ciekawa już tego tuszu skoro każdy zachwala...znając moje szczęście na moich rzęsach będzie przeciętny. Moje tusze też tak długo używam, nigdy nie chcą się skończyć :)

      Usuń
  3. błyszczyki przepiękne!
    ja jeszcze do Rossmanna nie dotarłam - może jutro się uda ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uuu, widzę, że wytrwała jesteś :]

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobre zakupy :-) O dziwo nie słyszałam o tym tuszu z Lovely.
    Ja dorwałam Bourjois głównie i eyeliner z Maybelline. Czyli postawiłam na to co dosyć drogie, żeby było taniej. :)) Teraz można było sobie pozwolić ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Pump Up to mój KWC, szkoda, że nie udało mi się dostać go podczas tej promocji - odwiedziłam 4 Rossmanny :( Ale żeby nie było kupiłam sobie coś na pocieszenie :p

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...