PAESE PŁYN MICELARNY
Przyznam, że jeszcze jakiś czas temu twarz oczyszczałam jedynie tonikiem i mleczkiem. Oczywiście woda też szła w ruch:] Kiedy płyny micelarne weszły w modę nie było w tym nic dziwnego, że i ja poczułam chęć bycia jej częścią:] Micel Paese jest trzecią marką jaką miałam przyjemność używać w tej kategorii kosmetyku i wcale nie prezentuje się najgorzej.
Miniaturę tego produktu znalazłam w jednym z boxów Paese i strasznie się ucieszyłam, że mogę przetestować coś czego jeszcze nie miałam. Ogólnie z tą firmą wtedy spotkałam się pierwszy raz, dosłownie face to face:]
Od producenta:
Moja opinia:
Jako, że micel ten ma za zadanie oczyszczać, tonizować, nawilżać itp., w odstawkę poszedł tonik. Mleczko jeszcze od czasu do czasu.... Gdy chciałam większego uczucia nawilżenia. No właśnie, Paese nawilżał dość srednio i czasami miałam taką ochotę użyć czegoś "cięższego" . Sam kosmetyk sprawował się dość dobrze, nie miał zapachu, konsystencja wody, jak to zwykle bywa. Z makijażem radził sobie dobrze, nawet z tym wodoodpornym. Nie szczypał w oczy, nie podrażniał, w końcu miał łagodzić:] Co będę opisywać. W takim kosmetyku najlepiej zobaczyć efekty działania. A oto i one:
Użyłam:
Kolejno na dłoni:
- maskara Pump up- wszystkim dobrze znana
- korektor miss sporty
- kajal kohl- średniej jakości, nawet pod palcem lekko schodzi
- maskara wodoodporna miss sporty
- szminka Kobo o dość mocnym koralowym kolorze
- błyszczyk Bell
Szkoda, że zapomniałam o eyelinerze:/ W końcu tego też często używamy.
Jak sobie poradziło to maleństwo?
Szczerze powiem, że ta próba mnie zdziwiła. Na oku zdawało mi się, że z tuszem nie radził sobie aż tak dobrze. Widocznie duże znaczenie ma też malowana powierzchnia. Tak czy owak próba wyszła znakomicie i micel Paese zaliczył egzamin na 5:]
Znacie markę Paese? Co możecie polecić? Miałyście styczność z tym micelem? Chętnie się dowiem co o nim myślicie:]