środa, 11 września 2013

Leci bocian ponad lasem...:)

Chwilowy zastój w pisaniu może jeszcze potrwać albowiem odwiedził mnie bocian:] Tak, tak, już po porodzie! Teraz muszę poświęcić chwilę więcej dla Maluszka i dla siebie samej ale obiecuję powrócić. Z tego też względu nie wiem czy dam radę dalej uczestniczyć w słodkim projekcie u Majmejkap za co szczerze przepraszam ale bocian przyleciał wcześniej niż planowałam:] Życzę wszystkim udanego dnia. Całusy :*

wtorek, 3 września 2013

Maska do włosów Joanna Naturia

Troszkę ostatnio było o pazurkach więc nadrabiam recenzję bo muszę się pozbywać tych pustych opakowań:] Pomyślę chyba nad projektem denko od następnego miesiąca, najwyżej będę je robić co 2,3 miesiące. Ale wracając do konkretów dziś co nieco o masce nawilżającej Joanna Naturia do włosów suchych i zniszczonych z miodem i cytryną.


Producent:
Maseczka nawilżająca została opracowana z myślą o skutecznej pielęgnacji włosów suchych i zniszczonych. Zawiera starannie dobrane składniki naturalne, które działają ożywczo i nawilżająco.

Miód- aktywne cząsteczki miodu wnikają we włosy, odżywiają i nawilżają ich włókna
Cytryna-  zawiera cenne witaminy i kwasy owocowe, które działają wygładzająco na łuski włosów.

Wspaniałe rezultaty:
> zdrowy i piękny wygląd włosów
> włosy znacznie bardziej lśniące, miękkie i elastyczne
> łatwe do rozczesywania i układania

Sposób użycia:
niewielką ilość maseczki wmasować w umyte, lekko osuszone ręcznikiem włosy. Po chwili spłukać. W celu zintensyfikowania działania po nałożeniu maseczki można nakryć głowę ręcznikiem lub czepkiem z folii i wydłużyć czas działania do 3-5 minut.

Co ja na to:
W pojemniku mamy 250g produktu, płacimy parę groszy (ok. 6-7zł) . Jeśli chodzi o dostępność to ja ją kupiłam w Tesco, w Auchanie też widziałam więc w tych dużych marketach powinna być.
Pojemniczek bardzo wygodny, okrągły, wszystko można z niego wydobyć bez strat. Do tego jest solidny, odkręcany.

Zapach, miodowo- mleczny, cytrynki nie czuję. Cenię go za to, że nie jest mdły a nawet, wąchając zawartość ma się poczucie bezpieczeństwa:] Taki milusi zapaszek. Po zastosowaniu utrzymuje się na włosach przez jakiś czas przez co mają taki mleczno- słodki zapach. Nie przepadam za takimi woniami ale tutaj mi ona odpowiada.
Konsystencja maski jest budyniowa i w takim też kolorze (budyń waniliowy), nie spływa z włosów i dobrze się rozprowadza.


Przy wyborze maski miałam problem, którą wziąć wersję, bałam się że ta z cytryną może rozjaśnić moje ciemne włosy, jednak fakt, że jest dla suchych i zniszczonych włosów przeważył i wybrałam tę wersję. Kolor włosów się nie zmienił, nie mam żadnych jaśniejszych refleksów.
Stosowałam ją średnio raz na tydzień, lub dwa tygodnie, przed myciem na zwilżone włosy. Trzymałam na czuprynie ok. godzinki, nie tak jak poleca producent:] Później ją stuningowałam dodając oliwkę Rossmannowską bądź inne olejki. Po godzince spłukiwałam i myłam włosy zwykłym szamponem, bez dodawania odżywki bo wydawało mi się to już za ciężkie na moje cienkie włosiny.
Cały zabieg okazał się bardzo udany, maska faktycznie sprawia, że włosy wyglądają na zdrowe, dobrze się rozczesują, nawet jak nie użyłam po niej odżywki. Po wysuszeniu są miękkie i elastyczne, tak jak nam to obiecano.
Spłukuje się dobrze, nawet przy dużych ilościach jakie nakładałam, i nie zauważyłam wzmożonego przetłuszczania włosów.

Skład:

Polecam wypróbować, sama nie wiem czy do niej wrócę. Owszem, działanie dobre aczkolwiek nie powalające. W dodatku jest tyle masek, które na mnie czekają, że nie sposób się im oprzeć. Na pewno wypróbuję inne wersje tej maski. Z tą się przeproszę jeśli w okolicy nie będzie nic wartego uwagi a coś na skalp nałożyć będzie trzeba.

Dajcie znać czy ktoś używał tej maski i jak się sprawowała :]


Ps. Pochwalę się jeszcze, że dostałam telefon z wiadomością, że zdałam pierwszą specjalizację- jestem inseminatorem!!! Dla niewtajemniczonych- mogę sztucznie zapładniać zwierzęta:] Ot, taka ciekawostka.




poniedziałek, 2 września 2013

Niktoś od Oriflame

W związku z tym, że kończę ten produkt uznałam, że mam podstawy aby go zrecenzować.
Mowa o odżywce do włosów farbowanych z borówką i słonecznikiem od Oriflame.


Seria Nature Secrets faktycznie jest sekretna, natura chowa się przed nami jak tylko może:]
Sama odżywka nie jest najgorsza jednak nie urzekła mnie na tyle abym miała do niej wracać.
Kupimy ją w promocji za ok. 8zł, standardowo 250ml. Po otwarciu ważna przez rok.

Po otwarciu lekko fioletowa breja, która o dziwo, nie zostaje na ściankach opakowania. Ładnie cała spływa w dół, co widać na zdjęciach, przez co nie tracimy produktu i nie musimy go rozcinać. Za to ogromny plus. Do tego opakowanie pozwala postawić się "na głowie".

Jak już jesteśmy przy opakowaniu...Tuba bardzo praktyczna, widzimy zużycie, otwór idealnie pozwala dozować tyle ile chcemy, nie wyciśniemy produktu więcej niż zamierzaliśmy. Otwarcie nie należy do najgorszych, uważam to opakowanie za jedno z wygodniejszych mimo, że nie wyglądało na takie w początkowej fazie.


















Przejdźmy więc do samej odżywki.
Zapach, ładny aczkolwiek borówki czy słonecznika nie czuję, należy do tych chemiczno- owocowych przebierańców. Niestety nie utrzymuje się na włosach. W konsystencji nie jest gęsta, dobrze się rozprowadza na włosach.


Odżywka nie obciąża włosów, producent proponuje trzymać ją przez 3 minuty i spłukać, co też czyniłam. Problemu ze spłukaniem nie zauważyłam. Nie bardzo wiem jakie miała zadanie do spełnienia ta odżywka...ale ostatecznie radziła sobie z puszeniem, wygładzała włosy i ułatwiała ich rozczesanie po umyciu. Czyli pospoliciak, jak dla mnie niktoś  właśnie. Szkody nie zrobiła, ot , po prostu taka żeby zużyć i zapomnieć. A zużywała się też dość szybko.

Skład:


Ps. dla zainteresowanych: postanowiłam, że stworzę osobną kartę, w której opiszę składniki używane w kosmetykach. Sama czasem szukałam informacji więc dlaczego by nie mieć tego pod ręką? Oczywiście, biblioteka takich składników będzie rosła w miarę jedzenia, więc troszkę to potrwa:] Ale obiecuję ją aktualizować w miarę szybko  i często. Mam nadzieję, że pomysł się spodoba.

Pozdrawiam!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...