Troszkę ostatnio było o pazurkach więc nadrabiam recenzję bo muszę się pozbywać tych pustych opakowań:] Pomyślę chyba nad projektem denko od następnego miesiąca, najwyżej będę je robić co 2,3 miesiące. Ale wracając do konkretów dziś co nieco o masce nawilżającej Joanna Naturia do włosów suchych i zniszczonych z miodem i cytryną.
Producent:
Maseczka nawilżająca została opracowana z myślą o skutecznej pielęgnacji włosów suchych i zniszczonych. Zawiera starannie dobrane składniki naturalne, które działają ożywczo i nawilżająco.
Miód- aktywne cząsteczki miodu wnikają we włosy, odżywiają i nawilżają ich włókna
Cytryna- zawiera cenne witaminy i kwasy owocowe, które działają wygładzająco na łuski włosów.
Wspaniałe rezultaty:
> zdrowy i piękny wygląd włosów
> włosy znacznie bardziej lśniące, miękkie i elastyczne
> łatwe do rozczesywania i układania
Sposób użycia:
niewielką ilość maseczki wmasować w umyte, lekko osuszone ręcznikiem włosy. Po chwili spłukać. W celu zintensyfikowania działania po nałożeniu maseczki można nakryć głowę ręcznikiem lub czepkiem z folii i wydłużyć czas działania do 3-5 minut.
Co ja na to:
W pojemniku mamy 250g produktu, płacimy parę groszy (ok. 6-7zł) . Jeśli chodzi o dostępność to ja ją kupiłam w Tesco, w Auchanie też widziałam więc w tych dużych marketach powinna być.
Pojemniczek bardzo wygodny, okrągły, wszystko można z niego wydobyć bez strat. Do tego jest solidny, odkręcany.
Zapach, miodowo- mleczny, cytrynki nie czuję. Cenię go za to, że nie jest mdły a nawet, wąchając zawartość ma się poczucie bezpieczeństwa:] Taki milusi zapaszek. Po zastosowaniu utrzymuje się na włosach przez jakiś czas przez co mają taki mleczno- słodki zapach. Nie przepadam za takimi woniami ale tutaj mi ona odpowiada.
Konsystencja maski jest budyniowa i w takim też kolorze (budyń waniliowy), nie spływa z włosów i dobrze się rozprowadza.
Przy wyborze maski miałam problem, którą wziąć wersję, bałam się że ta z cytryną może rozjaśnić moje ciemne włosy, jednak fakt, że jest dla suchych i zniszczonych włosów przeważył i wybrałam tę wersję. Kolor włosów się nie zmienił, nie mam żadnych jaśniejszych refleksów.
Stosowałam ją średnio raz na tydzień, lub dwa tygodnie, przed myciem na zwilżone włosy. Trzymałam na czuprynie ok. godzinki, nie tak jak poleca producent:] Później ją stuningowałam dodając oliwkę Rossmannowską bądź inne olejki. Po godzince spłukiwałam i myłam włosy zwykłym szamponem, bez dodawania odżywki bo wydawało mi się to już za ciężkie na moje cienkie włosiny.
Cały zabieg okazał się bardzo udany, maska faktycznie sprawia, że włosy wyglądają na zdrowe, dobrze się rozczesują, nawet jak nie użyłam po niej odżywki. Po wysuszeniu są miękkie i elastyczne, tak jak nam to obiecano.
Spłukuje się dobrze, nawet przy dużych ilościach jakie nakładałam, i nie zauważyłam wzmożonego przetłuszczania włosów.
Skład:
Polecam wypróbować, sama nie wiem czy do niej wrócę. Owszem, działanie dobre aczkolwiek nie powalające. W dodatku jest tyle masek, które na mnie czekają, że nie sposób się im oprzeć. Na pewno wypróbuję inne wersje tej maski. Z tą się przeproszę jeśli w okolicy nie będzie nic wartego uwagi a coś na skalp nałożyć będzie trzeba.
Dajcie znać czy ktoś używał tej maski i jak się sprawowała :]
Ps. Pochwalę się jeszcze, że dostałam telefon z wiadomością, że zdałam pierwszą specjalizację- jestem inseminatorem!!! Dla niewtajemniczonych- mogę sztucznie zapładniać zwierzęta:] Ot, taka ciekawostka.
ciekawa:)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna i tania. Ale ja chyba jej nie kupię ze względu na to, że ma tak wysoko alkohol w składzie.
OdpowiedzUsuńJa to już głupieję z tymi składami:] Wiadomo, jednemu szkodzi to co drugi chwali:] Jestem dopiero na etapie sprawdzania co pasuje moim włosom.
OdpowiedzUsuńAlkohol wysoko , ale co tam , można przetestować :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, ale ostatnio zakochałam się w Mythosie! Maska z tej firmy kocha moje wlosy, a one ją :D Przy okazji zapraszam Cię do wzięcia udziału w moim rozdaniu z okazji roczka bloga. Do wygrania dwa zestawy kosmetyków http://todaytomorrowandforeverbeauty.blogspot.com/2013/09/roczek-bloga-czyli-wielkie-rozdanie-u.html
OdpowiedzUsuńChętnie ją przetestuję, bo wciąż szukam produktu idealnego do włosów. Niestety większość produktów strasznie splątuje moje włosy.. Może ta maska to zmieni ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam w wolnej chwili do siebie ;)
a włosy Ci się po niej nie przetłuszczają?
OdpowiedzUsuń