środa, 2 lipca 2014

Świet(L)ny krem- Celia

Hej Dziewczęta. Przytłacza mnie brak czasu:/ Tyle wpisów czeka w kolejce a ja ledwo co zdążę zajrzeć na Wasze blogi. Jedyna moja chwila wypoczynku:] Dziękuje więc Wam, że ciągle tworzycie: :*

Dziś mam dla Was mojego ulubieńca wśród kremów brązujących. Ciężko tu mówić o doświadczeniu w tej kwestii bo jest to mój pierwszy tego typu krem i jestem zachwycona!

LEKKI KREM- BAZA NAWILŻAJĄCO- BRĄZUJĄCY NA DZIEŃ/ NA NOC CELIA WOMAN






Krem otrzymujemy w tubce, 50ml. Dorwałam go w Biedronce za 7,99zł i nie żałuję. Do wybory miałam jeszcze matujący i rozświetlający. Skusiłam się jeszcze na matujący ale na razie grzecznie czeka:] Co do kremów brązujących to nie bardzo jestem do nich przekonana. Boję się efektu rajstopy na twarzy albo, że zrobią mi się plamy gdy nierówno rozetrę.











Strona techniczna:
Krem ma świetną konsystencję, w 3 sekundy się wchłania do matu. Uwielbiam jego świeży zapach. Kolorem przypomina delikatny morelowy mus:]























W teorii:
















W praktyce:

Krem wchłania się w trybie natychmiastowym do matu. Jest bardzo lekki, idealny na lato. Nie spowodował u mnie niczego niepożądanego, ładnie nawilża. Jednak myślę, że efekt nawilżania mozę być zbyt słaby dla bardziej wymagających cer. U mnie sprawdza się znakomicie, zauważyłam, że przy nakładaniu fluidu widać mniej suchych skórek. Idealnie nadaję się pod makijaż, nie roluję się itp. Nakładam go zazwyczaj na dzień, czasem wieczorem, naprzemiennie z nawilżającą Niveą więc nie stosuję go każdego dnia. Mimo to zauważam różnicę w kolorze skóry. Cera wygląda promiennie i absolutnie nie jest to efekt typowo brązujący, nazwałabym go prędzej "skóra muśnięta słońcem". Tak naturalnie to wygląda, że bywają dni kiedy mój makijaż ogranicza się tylko do pomalowania rzęs:]  Wydaję mi się, że przy codziennym stosowaniu nie ma możliwości przedobrzyć do tego stopnia, że pojawią się brązowe nierówne plamy. Ten krem jest  po prostu bezpieczny i za to go polubiłam. Szczerze polecam:] 
Strasznie jestem ciekawa działania jego matującego brata:]
Ps. Wybaczcie te niewyraźne zdjęcia:]


Ktoś miał inne wersje kremów Celia? Chętnie bym się czegoś o nich dowiedziała:]

8 komentarzy:

  1. Ja chciałam wersję matującą kupić, ale niestety już nie było...

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie że się sprawdził, ja z tej firmy nie miałam żadnego kremu.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja właśnie zastanawiam się czy nie kupić sobie tej wersji matującej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze jej nie otworzyłam ale nie mogę się doczekać:]

      Usuń
  4. Nie znam ale zaciekawił mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy jest i cena kusząca, ale dla mnie matujący się nie nadaje, bardziej nawilżający ;

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...