Dlatego, żeby jakoś sobie umilić ten paskudny miesiąc przejrzałam swoje zdobycze ostatnich miesięcy i powiem Wam, że trochę się tego uzbierało. Oczywiście wiem, że niektórzy tyle kupują w pół miesiąca ale biorąc pod uwagę moje nic mi się nie chcenie to i tak duży wyczyn, że tyle się znalazło nowości.
A oto cały zbiór: stawiałam bardziej na rzeczy potrzebne, kaprysików było malusio.
1. Wybielająca pasta do zębów Colgate- czytałam same dobre opinie i również się na nią skusiłam.
2. Krem do twarzy Nivea na zmęczoną skórę- w Biedronce za niecałe 15 zł, kaprys bo kilka dni temu kupiłam inny krem, który pokażę niżej:]
3. Krem do twarzy matujący Farmona- potrzebowałam jakiegoś kremu bo mój Garnier się kończy-niestety nie było mi dane się nim nacieszyć ponieważ miał mały wypadek i połowa kremu wylądowała na głowie mojego psa a druga połowa na ścianie :/ Ten kremik kosztował mnie chyba 8 zł więc tanioszka.
5. Żel pod prysznic Dove- wersja holenderska, prezent. Jest ogromny i chyba pół roku będzie mi służył:]
7. Maszynka do golenia Bic- uważam, że jest to najlepsza maszynka jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny. Ma 3 ostrza, kosztuje nas 1,99zł w Rossmannie. Jest to cena regularna. W komplecie w promocji wychodzi troszkę taniej.
8. Lakiery: Bell i dwa ze sklepu chińskiego- od razu mówię, że ten wrzosowy jest koszmarny, taka guma- żelek na paznokciach co nie chce wyschnąć.
9. Szampon Kallos Keratin- w Hebe ( w końcu się doczekałam w moim mieście! ) za 9,99zł. Już myślę do czego go przelać bo nie dość, że duży to i otwór wylewczy:] również:]
10. Kajal Kohl- wszyscy chwalą to i ja się muszę przekonać czy jest co;] Na allegro za ok 5zł.
11. Mydełka Himalaya- w Superpharm w promocje za 1,50zł. Planuje stosować na twarz bo żele mi się znudziły:]
Pozdrawiam
Krwawa Jadźka
dużo ciekawych rzeczy :D no i przede wszystkim miłego testowania !!
OdpowiedzUsuńTeż zaopatrzyłam się w tym miesiącu w odżywkę z Garniera. Zobaczymy czy rzeczywiście jest godna uwagi;)
OdpowiedzUsuńMimo trzech pełnych odżywek z Timotei, które zalegają na półce i czekają na swoją kolej i tak jako pierwszą otworzyłam tę z Garniera:] kupiłam ją parę dni temu a Timotejowe boroczki muszą jeszcze poczekać:] Taka byłam niecierpliwa co do wrażeń od Garniera:]
OdpowiedzUsuńJa dokładnie tak samo! Czysta woda wchodzi mi tylko wtedy, gdy marzę o czymkolwiek do picia i już mi wszystko obojętne :D Dlatego tak się połasiłam na smakowe, ale one mi szkodzą, ech :(
OdpowiedzUsuń__________
Ładne zakupy poczyniłaś! Chyba poczytam sobie opinie o tej paście, w sumie moje zęby nie porażają żółcią, ale mogłyby być jaśniejsze :) A jak się trzyma piesek po "wypadku"?:)
Mydełka bym chętnie wypróbowała, dawniej miałam pomadkę z HH i byłam bardzo zadowolona :) Kosztowała chyba z 2 zł w promocji, a miała naprawdę niezły skład :D
Uwielbiam garniera aik :)
OdpowiedzUsuńja mam urodziny w listopadzie także niech istnieje ;)
OdpowiedzUsuń