Dawno nie gościł szary na moich pazurkach, postanowiłam się z nim dziś przeprosić :] Dla rozweselenia koloru dodałam róż i czarne kropeczki. Całość bardzo mi się podoba:] Same oceńcie!
Głównym bohaterem dzisiejszego dnia jest Simple beauty mini nr 310. Bardzo lubię te lakiery, są średnio trwałe, dobrze się nakładają i mają małą pojemność dzięki czemu nic się nie zmarnuje. Jedyny minus jest taki, że jak dla mnie mają za cienkie pędzelki.
Uważam, że róż z szarym to bardzo korzystne połączenie, nie jest zbyt przytłaczające ale i też nie razi słodyczą.
A Wam jak się podoba takie połączenie?
Ps. Jestem już na trzecim dniu pośladkowego treningu:] Dziś 60 przysiadów mnie czeka. A Wy jak sobie radzicie?
Mi mani się bardzo podoba. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:]
UsuńBardzo fajne:D
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł ;D
OdpowiedzUsuńDzieki:]
UsuńFajnie wyszły pazurki ja robię przysiady trochę rzadziej, w dni treningu czyli poniedziałek środa piątek :)
OdpowiedzUsuńTeż mam właśnie szaro-różowe paznokcie :D fajny wzorek :)
OdpowiedzUsuńJa jestem przeciwna przysiadom, za bardzo obciążają kolana. moim zdaniem to już lepiej robić jakieś wyrzuty nóg w klęku podpartym czy coś.
Lubię to połączenie kolorów. Też za przysiadami nie przepadam:/
Usuń