Przyznam, że już zaczęłam parę dni temu swoją przygodę z Chodakowską... Ja i moja kondycja nie polubiłyśmy się z tym gimnastycznym gestapo już przy rozgrzewce. Po 5 minutach myślałam, że się skicham ale jakoś dałam radę wytrwać do końca. Później poleciałam na głęboką wodę i odpaliłam Killera. Hahaha. To jest mój komentarz na ten temat:] Tak głośno ćwiczyłam, że obudziłam dziecko i po zabawie :/
Postanowiłam więc, że na początek może przygotuję ciało na dalsze treningi, w końcu ostatnio moje mięśnie pracowały przy porodzie ( 4,5 miesiące temu) i to nie były te mięśnie, na których mi zależało:]
Dziś nadejszła ta wiekopomna chwila i ruszyłam z jako takimi ćwiczeniami. Postawiłam na rozciąganie tego zardzewiałego, owianego pajęczynami ciała i na modeling pośladków:] Dodałam do tego 20 minut kręcenia na hulahopie (10 min. na każdą stronę).
Jestem szczęśliwa, że w końcu rozpoczęłam walkę o rozmiar!
Zapraszam do treningów razem ze mną!
Dla tych co są tak samo początkujące jak ja pokaże z czego dziś korzystałam:
1. Rozciąganie z Mel B.
Ojjjj, czułam to rozciąganie czułam. Jutro będą zakwasy nawet po takiej błahostce...Wstyd i hańba:]
2. Ćwiczenia na murzyńskie pośladki!:]
Choćby nie wiem co ukończę ten trening. Miesiąc to niedługo:] Dziś już pierwszy dzień za mną.
Zaznaczę, że wykonuję półprzysiady, dla ułatwienia między nogi daję krzesełko i wiem do którego momentu mam zginać kolana.
Zapraszam do modelowania pośladków razem ze mną!
3. Chciałam wykonać inne ćwiczenia z Mel B niestety wszystkie wymagają podskoków itp. a nie chce obudzić dziecka:/ Muszę wybrać inną porę. Dlatego na koniec kręciłam hulahopem 10 minut w każdą stronę. Na napiętym brzuchu.
Trzymajcie kciuki za to choćby, żebym te pośladki zrobiła do końca...Chociaż te 245 przysiadów na końców przyprawia mnie o mdłości... :)
Ćwicze z Tobą! :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia, ćwiczenia na brzuch i pośladki z MelB nie wymagają podskoków itp. tylko leżenie na macie i brzuszki, machanie nogą itp. :) Ja sama próbowałam ćwiczeń na "murzyńskie pośladki", ale moje kolana nie wytrzymują (chore rzepki) i dotrwałam tylko do 100. :(
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia! :)
Tak dokładnie-wiele ćwiczeń Mel B nie wymagają podskoków i są naprawdę super! Zeby wyrobić sobie wytrzymałość polecam trochę poniegać. Ja właśnie regularnie to robię juz od trzech tygodni! Oczywiscie pierwsze efekty zauważalne. :) Trzymam kciuki za Ciebie i wierzę, ze dasz rade!! :)
OdpowiedzUsuńNieprawda, że wszystkie wymagają podskoków! Ćwiczenia na brzuch wykonuje się prawie cały czas w pozycji siedzącej/leżącej, podobnie jak trening pośladków ;) Jedynie przy nogach są jakieś podskoki ;)'
OdpowiedzUsuńUwielbiam treningi Mel B ;)
A co do przysiadów, niezbyt moge je robić- mam problemy z jednym kolanem i po przysiadach zawsze mnie boli :/
Żle sprecyzowałam, nie wszystkie ćwiczenia z Mel B wymagają podskoków tylko te, które akurat chciałam zrobić:] A tych na brzuch i pośladki nie miałam na kompie akurat:/
OdpowiedzUsuńMnie Chodakowska znudziła do tego stopnia, że w połowie Skalpela wyłączyłam... z Mel B mi się 10 min ćw na brzuch podobają, ale to chyba mówiłam :)
OdpowiedzUsuńCóż ja zamiast ćwiczyć za body wrapping się wzięłam. Póki co moim udom się podoba i po 2 foliowaniach są tak jędrne i napięte, jakbym ćwiczyła codziennie przez tydzień. Ale podobnie jak Tobie zależy mi na brzuchu, chociaż ja mam tylko lekki nadmiar tłuszczu, a może wody? Sama nie wiem. Ale drażni mnie to ;)
body wrapping też zaczęłam:] Myślałam, że będzie bardziej grzało a tymczasem czuję miłe ciepełko, któe przerywają zimne dreszcze;/ Nie wiem czy tylko ja tak mam?
OdpowiedzUsuńTeż kręcę hula hopem, wczoraj w sumie godzinkę i dziś też mam w planach to powtórzyć :) Kiedyś dzięki hula miałam niemal talię osy :)
OdpowiedzUsuńCo Ty gadasz! Teraz to mam motywację do kręcenia:]
Usuńpowodzenia ;) też robiłam kiedyś wyzwanie przysiadowe, ale nie dotrwałam do końca, bo zawsze było coś ważniejszego do zrobienia :p
OdpowiedzUsuńTe przysiady dla mnie to na razie priorytet więc nic ważniejszego nie będzie:] Przynajmniej na początku:]
Usuńżyczę ci powodzenia ;) ja też walczę, ale z Ewcią ;)
OdpowiedzUsuńmam dziennik i wszystko sumiennie spisuję
od 26 grudnia poleciało 5kg :)