I jedziemy po kolei:
1. Szampon Barwa Ziołowa czarna rzepa- kosztuje grosze, ok 4zł, uwielbiam ziołowe szampony, jednak jeśli chodzi o czarną rzepę to moim ulubieńcem jest szampon z Farmony. Do tego na pewno powrócę.
2. Nawilżająca mgiełka Summer Breez Avon- tutaj widać, że "mgiełka " nie do końca jest mgiełką...w przygotowaniu recenzja. Nie kupię na pewno. Cena ok 6-7zł w promocji.
3. Roletka avon Perceive- jeden z moich ulubionych zapachów. Kupię ponownie. Na promocji można wyrwać za 6-7zł.
4. Płatki Carea- Biedronkowe najlepsze. Teraz są za 1.99zł . Kupię nie raz:]
5. Chusteczki do higieny intymnej- dobre na długie wycieczki w plenerze.Poza tym zbędny dodatek . Do kupienia w Netto za ok 4,5zł. Nie kupię.
6. Antyperspiratn w kamieniu Lady Speed Stick- zużyłam już dwa. Starcza na długo i nieźle sobie radzi z potem. Jeszcze do niego wrócę, teraz testuję Garniera.
7. Krem normalizująco- matujący Herbal Care- dobry krem za ok 8zł. Recenzja TUTAJ. Może do niego wrócę.
8. Ziaja Ulga, krem do skóry wrażliwej- u mojej mamy wywołał plamy na twarzy a do mojej cery kompletnie nie pasował. Zużyłam do stóp. Miałam wersję na noc i na dzień, niestety jedna z nich po otwarciu i paru miesięcy leżakowania i czekania na swoją kolej....uwaga....spleśniała! tak! Po otworzeniu słoiczka zobaczyłam zielony meszek na wierzchu kosmetyku:] Zraziłam się do tej firmy troszkę jeśli chodzi o kremy do twarzy. Nie kupię.
9. miniatura płynu micelarnego Paese- otrzymałam w jednym z ich boxów. Recenzja w przygotowaniu:] Byłam z niego zadowolona. Może kiedyś kupię pełną wersję.
10. Krem do rąk herbata malinowa Loveliness- wersja zimowa, kremy tej firmy spotkamy w sklepach sieci Netto. Kosztował chyba 3 zł. Nie kupię ponownie. Po paru miesiącach praktycznie zamienił się w kremową wodę. Zapach bardzo chemiczny.
11. Scrub Along Game Betty- dostałam w prezencie, fitmy nie znam. Kupione w Tesco. Okropny. Przelewa się przez palce, mała pojemność i spowodował wysyp krostek tam gdzie go stosowałam. Nie chce go więcej.
12. Termoaktywne serum wyszczuplające i antycellulitowe Kolastyna- żel, któy wcale a wcale nie grzał. Nie wiem czy coś dał ale fajnie się go używa. Mam jeszcze jedną tubę więc póki co nie kupię.
13-15. Zgluciałe lakiery:] Safari bardzo szybko gęstnieją dlatego się z nimi mało lubię. Simple beauty też nie bardzo mi podchodzą. Zaletą jest to, że są małe i mają w miarę duży wybór kolorów.
Widziałam, że niektóre z Was pobijają rekordy w zużyciach:] Podziwiam i gratuluję :]
Pozdrawiam ciepło!
Podobnie jak u mnie licho nam poszlo :/ ale zawsze cos :)
OdpowiedzUsuńszampon z barwy mam ale wersję tataro chmielową
OdpowiedzUsuńTrochę tego jest :)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie krem o zapachu herbaty malinowej, mimo kiepskiego działania chętnie bym go kupia ale oczywiście u mnie nie ma Netto :/ smuteczek
Na początku jeszcze sprawdzał się dość dobrze, zdziwiłam się gdy po jakimś czasie chce wycisnąć kapkę a sikło mi mlecziem :] i wcale nie mówię o kosmetycznym tylko takim z kartona:]
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam te perfumy Perceive z Avonu :)
OdpowiedzUsuńTeż lubiłam te perfumy z Avonu :) wcale nie takie małe to denko.
OdpowiedzUsuńspore denko :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o tą nawilżającą mgiełkę z avonu to ja lubię ją używać po basenie, nie mam czasu na to by czekać aż balsam się wchłonie więc szybko smaruję się tym specyfikiem i dodatkowo świetnie maskuje zapach chloru :)
Ja uwielbiam serię Ulga z Ziaji, szkoda, ze u Ciebie się nie sprawdziła. Co do pleśni to jestem w szoku :O U mnie nic podobnego się nie działo. /P.
OdpowiedzUsuń