czwartek, 13 lutego 2014

Walentynkowy ShinyBox- luty 2014

W styczniu odpuściłam sobie pudełko bo po zapowiedziach nie prezentowało mi się jakoś wyjątkowo. Za to luty, walentynki - pomyślałam, że przyszykują coś wyjątkowego! Jeśli chcecie zobaczyć co otrzymałam w pudełku zapraszam do czytania!


Samo pudełko ma bardzo ładną szatę graficzną- fioletowo-miętową. Wydawać by się mogło, że zasypią nas różowością w każdej postaci, ale nie! Kolory dobrane bardzo ładnie.




Ha, na razie zawartość Wam nic nie mówi bo całej nie widać:] Dlatego po kolei Wam pokaże czego się spodziewać w pudełku:


Ot wszystko. To jest zawartość walentynkowego pudełka. Po kolei wygląda to tak:


1. AROMATHERAPYBAR- olejek do masażu i kąpieli- pełnowymiarowy
Wariant cynamon i pomarańcza bądź pomarańcza z grejpfrutem. Mnie się trafił ten pierwszy. Zapach cynamonu mnie męczy. 18zł/30ml




2. WHITE FLOWER'S EXPERIENCE trzy rodzaje maseczki błotnej- pełnowymiarowy
Tu mnie zaskoczyli...Serio? Maseczki w saszetkach? Zamiast tego mogli wrzucić jakiś lakier chociażby. Jedyny plus tego produktu to taki,  że nie znam firmy więc mogę przetestować coś czego nie miałam.
W zestawie maseczka do cery suchej, mieszanej i tłustej i do każdego typu cery.
19zł/zestaw





3. JOKO maskara queen size- pełnowymiarowy
Jedyny produkt, z którego jestem zadowolona w pełni mimo, że to już trzeci tusz, który będzie czekał w kolejce na otwarcie:]
26zł/ 6ml



4. GOLDWELL spray do włosów Big Finish- miniatura
Nie używam takich specyfików do włosów. Teraz będę mieć okazję. Dobrze, że to miniatura to będę mieć możliwość wykorzystania w całości:]
50zł/300ml - my dostaliśmy 50 ml czyli jakieś 8,3zł



5. BIELENDA multifunkcyjny krem CC 10w1- pełnowymiarowy
Coś czego bym nigdy nie kupiła. Krem do ciała z korektorem?! Zobaczymy w praktyce.Do tej pory korektor kładłam tylko na twarz...W opisie widziałam coś na temat rajstop w kremie więc to mnie kusi:]
25zł/175ml




Co ja sądzę o pudełku?
Nie jest najlepsze. W sumie gdybym wiedziała co w nim będzie to bym nie kupiła. Plus za nowe marki, których nie znam i za produkty, których nie używałam, np. spray do włosów. Produkt z Bielendy jest dziwny. Szkoda, że już w trzecim pudełku znalazło się jakieś mazidło do ciała. Na prawdę bardziej cieszyłabym się z lakierów do paznokci. Olejek do kąpieli jest mały więc bardziej nadaje się do masażu. Maseczki zawsze były dokładane w gratisie do pudełek, tym razem dali je jako produkt pełnowymiarowy. Jedynie tusz się broni.
Walentynkowe pudełko mnie zawiodło. Nie jest wyjątkowe ani ciut.

A WAM JAK SIĘ PODOBA? WIADOMO, ŻE KAŻDY LUBI CO INNEGO:]


13 komentarzy:

  1. Gdzieś czytałam, że wartość tych pudełek to ok. 300zł, ale coś wątpię... :(

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie o te pudełko chodziło. Wartość tego to 100 zł. 300 zł to wartość pudełka dla zakochanych

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. widzę, że nie tylko mnie się nie podoba zawartość:/

      Usuń
  4. mi sie podoba ten balsam CC - chętnie bym go wypróbowała!

    OdpowiedzUsuń
  5. mnie też się zawartość średnio widzi, choć ten balsam CC jest intrygujący :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziwny ten balsam CC, ale może się sprawdzić w roli "rajstop" :)Chciaabym zamówić jakieś pudełko ale nie umiem się zdecydować ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie z myślą o tych "rajstpach" będę go urzywać. A co do pudełek mi bardziej do gustu przypadł Shiny niż Glossy. Ostatnio czytałam o PinkJoy- pudełka tematyczne tak jakby. W każdej edycji kosmetyki są z innego kraju:] Czekam aż ruszy nowa edycja bo koszt jest taki sam jak w SB i GB.

      Usuń
  7. Głównie moje zainteresowanie wzbudziły maseczki, reszta jest bez szału :) Jakoś nie przepadam za tego rodzaju pudłami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maseczki może i ciekawe ale nie jako pridukt do pudełka:/ Może same pudełka nie są tak fajne jak ten dreszczyk emocji przy otwieraniu :]

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...